Od tak dawna żyłam samotnie. Może wypadałoby coś zmienić?... Mam zaznaczone tereny, ziemia żyzna, zwierzyny JESZCZE nie wybiłam...
Okej. Dobra. Ale... gdzie znaleźć innych?
Rozmyślania przerwał mi szelest w krzakach. Nie zwróciłam na niego uwagi, bo zwierzęta miały więcej powodów do bania się mnie niż ja ich, ale... Po chwili krzaczory rozchyliły się i wyszła z nich...
- Niemożliwe... - mruknęłam.
- Ale prawdziwe. - warknęła wiedźma, z furią strząsając z siebie liście. Po chwili, już bez liści, stanęła spokojnie.
- Witaj. - westchnęłam.
- Cześć. - zarzuciła seledynowymi włosami.
- Jak masz na imię?
Spojrzała na mnie z wahaniem.
- Nie znam cię...
- Oj, no przecież nie TO. Jestem Wiedziema.
- A ja Wiedzinorama.
<Wiedzinorama? xP>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz